Witajcie w NOWYM ROKU.
Troszkę późno jak na życzenia noworoczne, ale w końcu do Was wracam.W moim życiu wiele zmian, mam mało czasu by blogować, ale oczywiście o Was nie zapomniałam.Dlatego powoli, małymi kroczkami wracam do Was.
W grudniu zaskoczeniem była dla mnie informacja na mailu, że Le Petit Marseillais szykuje dla mnie paczkę Ambasadorki.
Myślę... nigdzie się nie zapisywałam, bo mam za sobą wspaniałe trzy akcje Ambasadorskie.
Widziałam informacje na FB na temat tej akcji itp, ale nie przypuszczałam, ze znalazłam się w gronie tych Szczęśliwych Osób, które po raz kolejny otrzymają paczkę kosmetyków od marki.
Musze też napisać, że paczka dotarła na drugi dzień od razu po info na mailu.
Otrzymałam od marki wspaniałe pudełko, które mieści w sobie krem do mycia ciała - algi morskie + biała glinka oraz balsam do ciała algi morskie + oligoelementy.
Ogólnie zapachy bardzo przypominające wakacje, urlop na plaży, świeżość bryzy morskiej.
Nie przepadam za tego typu zapachami, ale... muszę napisać, że te zadziwiająco mnie zainteresowały.
I tak jest- kosmetyki są genialne, ale opinie na temat tych cudeniek doczytacie w kolejnych postach.
Niech przyjdzie Wam ochota na czytanie "mnie" więcej.
Dlatego polecam zerkać, a z Nowym Rokiem - szykuję mały konkurs, ale to niebawem.
Troszkę późno jak na życzenia noworoczne, ale w końcu do Was wracam.W moim życiu wiele zmian, mam mało czasu by blogować, ale oczywiście o Was nie zapomniałam.Dlatego powoli, małymi kroczkami wracam do Was.
W grudniu zaskoczeniem była dla mnie informacja na mailu, że Le Petit Marseillais szykuje dla mnie paczkę Ambasadorki.
Myślę... nigdzie się nie zapisywałam, bo mam za sobą wspaniałe trzy akcje Ambasadorskie.
Widziałam informacje na FB na temat tej akcji itp, ale nie przypuszczałam, ze znalazłam się w gronie tych Szczęśliwych Osób, które po raz kolejny otrzymają paczkę kosmetyków od marki.
Musze też napisać, że paczka dotarła na drugi dzień od razu po info na mailu.
Otrzymałam od marki wspaniałe pudełko, które mieści w sobie krem do mycia ciała - algi morskie + biała glinka oraz balsam do ciała algi morskie + oligoelementy.
Ogólnie zapachy bardzo przypominające wakacje, urlop na plaży, świeżość bryzy morskiej.
Nie przepadam za tego typu zapachami, ale... muszę napisać, że te zadziwiająco mnie zainteresowały.
I tak jest- kosmetyki są genialne, ale opinie na temat tych cudeniek doczytacie w kolejnych postach.
Niech przyjdzie Wam ochota na czytanie "mnie" więcej.
Dlatego polecam zerkać, a z Nowym Rokiem - szykuję mały konkurs, ale to niebawem.