SZMINKOWE-LOVE

Jak każda kobieta kocham makijaż, uwielbiam malować oczy i usta.W tym poście postanowiłam Wam pokazać moją prawie całą kolekcję szminek, pomadek i błyszczyków które mam w swojej kolekcji. Pominęłam tu produkty do pielęgnacji ust i kilka szminek, które zostawiłam w pracy. Jednak tutaj znajdują się moi ulubieńcy i postaram się opisać kilku z nich. Na wstępie napiszę, że nie jestem wariatką - chyba, domyślam się, że niektóre z Was mają więcej takich wspaniałości u siebie, lub też mniej.Jednak ja uwielbiam "kolorować" moje usta.Znajdują się tu pomadki, kredki, błyszczyki, pomadki w płynie i inne, które towarzysza mi na co dzień jak i tylko w codziennych wyjściach. Najwięcej można znaleźć tu odcieni róży, pomarańczy i nude. 

Czas n moich ulubieńców:
Widzicie tą małą, uroczą ślicznotkę? To mini pomadka z zestawu Marc'a Jacobs'a, który kupiłam w perfumerii Sephora. Musze napisać, że poza uroczym wyglądem, który bardzo zachęcił mnie do zakupu (z drugiej strony też testy od pani konsultantki) jest ona bardzo wysokiej jakości. Opakowanie mimo, ze miniaturowe dopracowane- każdy najmniejszy szczegół jest idealny. Pomadka idealnie wpasowała się w mój typ urody. Poza tym jest bardzo kremowa, delikatna, miękka - więc bardzo fajnie rozprowadza się na ustach. Pigmentacja jest także intensywna, z resztą możecie zobaczyć jedno maźnięcie na moich ustach. Skuszę się na zakup pełnowymiarowego produktu, mimo, że jest ona warta ponad 130zł. 
ml.Wiem, że długo mi posłuży, a dodatkowo jest w uniwersalnym kolorze.
 Nr pomadki to 110 role play, new nudes.

Kolejną ślicznością z mojej kolekcji jest Yves Saint Laurent Rouge Pur Couture Vernis à Lèvres Glossy Stain - Rebel Nudes - odcień 102- Coral Mutin. Lakier do ust YSL. Jest wprost idealny.  Zapach po odkręceniu przecudowny. Sam wygląd lakieru jest bardzo elegancki. Co do jakości- miękka, delikatna, jedwabista konsystencja- jedne muśnięcie błyszczykiem i mamy pięknie pomalowane usta. Odcień- z początku mnie nie przekonał jednak pasuje idealnie do mojej cery.  Kosmetyk dobrze nawilża i pięknie "prezentuje" usta. Produkt, który używa bardzo często, ponieważ poza pięknym kolorem i efektem na ustach bardzo dobrze nawilża usta. Koszt lakieru to ok. 120-130zł.


Długi czas chorowałam na pomadkę NYX i w końcu mam w swojej kolekdka Soft matte lip cream. Kolor odważny, ciemny, intensywny. Moje wrażenia na początku nie były dobre... wręcz zawiodłam się, jednak dałam pomadce druga szansę i nie żałuję.  Po jednym maźnięciu kolor jest intcji. Za każdym razem jak chciałam ją kupić, to nie było odcieniu Transylvania. Jest to oczywiście dość znana pomaensywny, jednak po nałożeniu drugiej warstwy kolor jest IDEALNY. mocno nasycony, ciemny i daje niezłe wrażenie. Plusem jest też mega kremowa konsystencja, cudowny zapach, porównywalny do budyniu. Co do trwałości jest całkiem dobra. Po dłuższym czasie na ustach, gdy już wyschnie trzyma się dość długo. Cena produktu to ok. 30zł.

Wybrałam trzy, które najbardziej skradły moje serce. Musze też wspomnieć, ze poza nimi uwielbiam pomadki Golden Rose i Avon. Jeśli chodzi o ich wersje matowe- to są bardzo trwałe i genialne.


Przypominam też o moim konkursie, który trwa do 15 listopada!
JESIENNY KONKURS