Wmasujemy i pachniemy - Organic Shop + wyniku konkursu

Każda z nas uwielbia pięknie pachnieć, prawda?
Jeszcze lepiej jest, gdy ładny zapach można połączyć z pielęgnacją.
Idealnie znów, gdy zapach i pielęgnacja łączy się z produktami organicznymi.

Niedawno mogłam poznać kosmetyki wspaniałej marki Organic Shop.
Jeszcze większego farta miałam dlatego, że kosmetyki dostałam w prezencie.
Pierwszy od przyjaciółki, a drugi mogłam wygrać dzięki stronie Dress Cloud - o której wspomnę w przyszłych postach.

W skrócie o marce Organic Shop:
Firma kieruje się trzema podstawami: prostota, czystość i naturalność.
Marka troszczy się o naszą pielęgnację jak i emocje, które towarzysza podczas czynności pielęgnacyjnych. Produkty są tworzone z organicznych składników co jest dodatkowym atutem.

Przejdźmy więc do produktów jakie chcę Wam opisać.

ORGANIC SHOP Organic Vanilla & Orchid  - Body Mousse - Mus do ciała wanilia i orchidea.
Taki pachnący cudaś, trafił do mnie od Kochanej przyjaciólki.
Jestem już po tygodniowych testach i muszę napisać, że ten mus to prawdziwe cudo.
Zapach jest bardzo delikatny - bardziej wyczuwam orchidee, ale zapach wanilii także jest wyczuwalny.
Na ciele zapach prezentuje się jeszcze lepiej, jest intensywniejszy niż w opakowaniu. Wydaje mi się, że w połączeniu ze skórą zapach mocniej się wydobywa- jest to zatem wielki plus.
Co do konsystencji - bardzo lekka, delikatna – dość rzadka, błyskawicznie wchłania się w ciało.
Nie pozostawia też tłustej warstwy na skórze.
Odczucia samego użytkowania - genialne.
Kosmetyk super nawilża ciało, pielęgnuje je i nie uczula go.
Pozostawia oczywiście przyjemny zapach i redukuje suchość skóry.
Moje ciało potrzebuje takiego odżywienia w okresie jesienno-zimowym, dlatego prezent trafiony w 100%.
Bardzo istotne jest to, że produkt ten jest stworzony w 99% z organicznych składników + nie posiada parabenów, PEG, SLES i SLS.    

ORGANIC SHOP Organic lichee & Oils - Body Cream – Krem do ciała różowe liczi.

Jest to pięknie pachnący produkt, który otrzymałam dzięki wygranej na portalu Dress Cloud.
W swoim składzie ma pięć olejków, które wspaniale działają na skórę, z: kwiatów Tiare, Awokado, Kakao, Cytryny i Bodziszka.

Zapach jak u poprzednika cudowny- dość słodki, owocowy.

Na ciele zapach także wydaje się dużo intensywniejszy niż w opakowaniu.

Konsystencja kremu bardzo delikatna, kremowa, lekko rzadka.

Także nie pozostawia na skórze tłustej warstwy, wchłania się wręcz szybko w nasze ciało.
Krem jest strzałem w dziesiątkę - nawilża skórę, daje efekt ukojenia. Nie podrażnia skóry.

Poza tym produkt regeneruje podrażnienia, nawet te po goleniu.

Wielkim plusem jest przyjazny skład, który nie zawiera parabenów, sztucznych barwników i SLS.

Produkty polecam z całego serca, jestem nimi zachwycona. Produkty nie są tez drogie ponieważ koszt musu lub kremu to ok. 10zł. Zaciekawiły mnie też inne produkty marki, niebawem postanawiam więc je zakupić.


Czas też na wyniki konkursu, który niedawno organizowałam - klik - link do konkursu.

Musze napisać, że zaciekawiło mnie kilka odpowiedzi, także ciężko było mi wybrać kogokolwiek. Jednak niestety w tym konkursie mogła wygrać jedna osoba.
Odpowiedź wydawała mi się inna niż wszystkie i bardzo przypadła mi do gustu, muszę też napisać, że był to trudny wybór, bo jeszcze dwie osoby mnie zainteresowały swoją odpowiedzią na pytanie, ale nic straconego- z początkiem roku planuję kolejny konkurs, dlatego już zapraszam do obserwowania mojego bloga, aby tego nie przegapić.

Najbardziej spodobała mi się wypowiedź „swiaturody159”.

Gratuluję, właśnie wysyłam do Ciebie maila.

Oczywiście masz trzy dni, by odpisać, inaczej wybiorę inną osobę!