22.09.2016

MAZIDŁA - ostatnie recenzje i podsumowanie.

Czas na kolejne recenzje kosmetyków, które wybrałam sama do testowania, dzięki uprzejmości firmy MAZIDŁA. Jest to także post PODSUMOWUJĄCY moja współpracę.

W poprzednich postach mogliście poznać: hydrolat z róży białej, sól bochneris i keratynę hydrolizowaną. W tym poście przedstawię Wam resztę bohaterów, których mogłam poznać dzięki marce MAZIDŁA.


Pierwszym z nich jest peeling czarna porzeczka gruboziarnisty.W sumie długi czas zastanawiałam się do czego wykorzystać ten peeling, w końcu znalazłam zastosowanie  tego półproduktu kosmetycznego. Produkt znajduje się w plastikowym opakowaniu, szczelnie zamykanym. W środku mamy suchy peeling gruboziarnisty w formie zmielonych drobin czarnej porzeczki, uzyskany w wyniku mielenia pozbawionych oleju nasion czarnej porzeczki. 
Peeling zmieszałam z kremowym żelem do ciała w szklanym naczyniu – proporce myślę, że są dowolne (wg uznania). Ja użyłam jednak więcej peelingu niż żelu- był to dość „ostry:” peeling, którego użyłam do pocierania zrogowaciałej skóry na stopach i łokciach (te miejsca akurat potrzebowały takiej kuracji). Taki rodzaj peelingu wspomaga naturalny proces złuszczania warstwy rogowej skóry, poza tym masaż który wykonujemy pobudza mikrokrążenie skórne. Po takim zabiegu nasza skóra jest gładsza i elastyczniejsza, a także wyrównuje się jej koloryt. Taki peeling przygotowuje nas do dalszych zabiegów związanych z pielęgnacją skóry. Należy pamiętać, aby używać po takich zabiegach produktów nawilżających! 
Produkt ten prócz swoich właściwości złuszczających i przygotowawczych do kolejnych „rytuałów na skórze” dostarcza nam bardzo cennych składników takich jak m.in: potas, fosfor i wapń. Jest on przeznaczony głównie do pielęgnacji skóry młodej, tłustej i ze skłonnością do trądziku oraz do pielęgnacji ciała, głównie: łokcie, kolana i stopy. Myślę, że produkt można zastosować też w żelach do twarzy, lub stosować z innymi półproduktami takimi jak kwas hialuronowy i oleje zimnotłoczone (jednak wybór należy do nas). 

Produkt godny polecenia, uniwersalny- bo praktycznie do całego ciała. Ja jednak wole „gotowce”, jeśli chodzi o peelingi, jednakże to była świetna przygoda z tym produktem.



Drugim produktem, który chcę Wam zaprezentować to olej kokosowy
 Ostatnimi czasy jest to dość popularny produkt. Używa się go w kosmetykach jak i w kuchni. Produkt bardzo przyjemny – jeśli chodzi o jego zapach. Konsystencja kremowa z dodatkiem oleju. Produkt ma doskonałe właściwości pielęgnujące suche, łamliwe i zniszczone włosy. Stosowałam produktu na końcach moich włosów – po umyciu, dosłownie malutką ilość wpierw „rozgrzałam” w dłoniach, a następnie rozprowadziłam na końcach włosów. Efekt błyskawiczny – regeneracja, nawilżenie i znaczna elastyczność. Dodatkowy atut- ułatwienie rozczesywania włosów. 
Olej przy dłuższym stosowaniu redukuje rozdwajanie się końcówek włosa.Oleju kokosowego zastosowałam też do pielęgnacji skóry. Bezpośrednio smarowałam nim twarz lub ewentualnie suche części ciała. Idealnie współgrał z peelingiem z czarnej porzeczki!  Moja skóra po zastosowaniu oleju – zdecydowanie gładsza, mocniej nawilżona, no i ten cudowny zapach kokosa. Produkt także polecam za uniwersalność i właściwości nawilżające. Możemy nim wypielęgnować ciało od stóp do głów. Na pewno sięgnę po kolejną buteleczkę produktu.

Trzeci produkt, który bardzo chętnie Wam zaprezentuję to mleczko migdałowe. Wybrałam je głównie ze względu na słowo „migdały”. Uwielbiam migdały, dlatego postanowiłam przetestować mleczko. Mleczko to ma postać emulsji, która składa się z ekstraktu i oleju ze słodkich migdałów. Migdały są źródłem tłuszczów, węglowodanów i cennych mikroelementów takich jak: magnez, cynk, wapń, potas, fosfor i żelazo. Posiadają też wiele cennych witamin. Mleczko migdałowe stosowałam do pielęgnacji ciała i twarzy. Bezpośrednio wklepując je w cerę i w ciało – skóra odżywiona, zmiękczona, nawilżona, elastyczniejsza  i  gładsza. Poza tym mleczko migdałowe wzmacnia ochronne bariery lipidowe skóry, zapobiega utracie wody, a także regeneruje ją. Mleczko migdałowe także jest godne polecenia. Ma wiele potrzebnych dla skóry mikroelementów, protein i witamin. Wiem, że przy wykończeniu buteleczki sięgnę po nie jeszcze raz.

Ostatnim produktem, który wybrałam dzięki uprzejmości firmy MAZIDŁA jest naturalny olejek kardamonowy . Produkt wybrałam, ponieważ użyłam kiedyś olejku do kąpieli z kardamonem i niezwykle urzekł mnie on swoim zapachem. Ten produkt jednak ma intensywny zapach, nawet bardzo i mocno byłam zaskoczona, gdy odkręciłam buteleczkę z produktem. Zapach mocny, dość intensywny, dlatego trzeba używać z dozami. Olejek kardamonowy idealnie sprawdza się jako olejek eteryczny do kąpieli i aromaterapii.

Kardamon należy do przypraw korzennych dość powszechnie znanych, posiada właściwości antyseptyczne. Używany jest też w wielu kuchniach w wielu zakątkach świata. Ja użyłam olejku do kąpieli – kilka kropel połączyłam z solą bochneris i wsypałam mieszankę do wanny. Woda wydobywała cudowny, delikatny zapach ziołowego kardamonu. Pozwoliło mi się to bardzo odprężyć podczas kąpieli, tym bardziej, że jestem osobą bardzo lubiącą przesiadywanie w wannie. Produkt nie pachnie tak jak olejki „gotowe”, które można kupić w drogeriach. jednakże ze względu na jego właściwości jest godny polecenia. 



Moja przygoda z marką MAZIDŁA wciąż trwa i mam nadzieję, że nigdy się nie skończy. Ponieważ marka oferuje wiele produktów i półproduktów, które warto przetestować i mieć w swojej łazience. Produkty są w dość okazjonalnej i niskiej cenie. Poza tym firma na swojej stronie oprócz zakupu produktów opisuje wiele zastosowań produktów. Można przeczytać też wiele przepisów na maseczki, peelingi i inne, a także podzielić się opiniami dotyczących poszczególnych produktów.
jestem zadowolona z współpracy z marką MAZIDŁA i jestem bardzo wdzięczna za możliwość własnego wyboru i  przetestowania produktów.
Mam nadzieję, że także zachęciłam Was do przetestowania tych wspaniałości. 

Wrócę wkrótce.

7 komentarzy:

  1. Ciekawe kosmetyki, może zaopatrzę się w olej kokosowy tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, dość tłusty jak to olej, ale zapach i właściwości świetne.

      Usuń
  2. Peeling i olej kokosowy - jestem za, chyba najlepsze produkty jakie można wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnę też o hydrolacie z róży białej, który stał się moim ulubieńcem. :)

      Usuń
  3. Cześć kochana:*
    Ciekawi mnie te mleczko migdałowe:)
    Olej kokosowy miałam z innej firmy, ale naprawdę warto go mieć w domu.Faktycznie nawilżenie włosów świetne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej hej, jak miło widzieć na swoim blogu Clouder!
      Tak - olej kokosowy jest genialny, zapach naturalny jest dodatkowym atutem! Mleczko POLECAM - musisz przekonać się na własnej skórze, że jest świetne. Pozdrawiam i dziękuję za obserwację.

      Usuń
  4. Cześć kochana:*
    Ciekawi mnie te mleczko migdałowe:)
    Olej kokosowy miałam z innej firmy, ale naprawdę warto go mieć w domu.Faktycznie nawilżenie włosów świetne:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 my world my style my life , Blogger